mgr inż. Ewelina Krutkiewicz-Dębicka
Gabinet Premium

Opinie pacjentów

Witam! Na wizytę u Pani Eweliny zgłosiłam się dzięki pozytywnej opinii znajomej. Moim największym problemem była bezsenność, a dodatkowo chciałam zrzucić troszkę kilogramów. Bardzo dokładnie przeanalizowałyśmy mój jadłospis i okazało się, iż moje problemy z bezsennością wynikają z nieprawidłowej diety. Pani Ewelina rozłożyła mi posiłki tak, by uwzględniały zarówno mój rozkład dnia, jak i to co lubię. Już po tygodniu zaczęłam lepiej sypiać, do tego pozbyłam się uciążliwych wzdęć i problemów z zaparciami. Dodatkowo udało się też zgubić kilka kilogramów. ...

Agnieszka

Poznaj inną historię

Wspaniały wynik p. Julity -13kg

Brakuje Wam motywacji i bodźca do zmian? Przeczytajcie historię p. Julity i jej walki o szczuplejszą sylwetkę.

czytaj więcej

Imponująca przemiana Pani Marty -13kg

  • Marta (31l.), Łask
  • 13kg w 7 miesięcy
  • Kobieta

W lutym 2018r. trafiła do mojego gabinetu Pani Marta. Wtedy rozpoczynałyśmy kroki w walce o lepszą sylwetkę. Finał okazał się niesamowity! -13g i zupełnie odmieniona sylwetka.

 

Chcecie się dowiedzieć jak było? Przeczytajcie relację Pani  Marty.

Dlaczego zdecydowała się Pani na dietę?

Zaczęłam źle czuć się we własnym ciele, sukienki odstawały w miejscach w których nie powinny, że spodni wystawały boczki a sweterki opinały się na ramionach. Pomimo to nie zdecydowała bym się gdyby nie siostra, za co jestem jej wdzięczna.

Co czuła Pani przed i po wizycie?

Przed wizytą głównie ciekawość, natomiast po wiedziałam że będzie dobrze bo trafiłam w dobre ręce. Jak widać nie myliłam się. 

Jakie były początki?

Diety kojarzą się z wyrzeczeniami, rezygnacja z ulubionych potraw. Zaproponowany jadłospis był tak dopasowany, a jedzenie smaczne że początki wcale nie były takie trudne, na początku ważenie wszystkiego było troszkę uciążliwe, natomiast w obliczu efektów to żaden minus.

Z każdym spadającym kilogramem czułam się lepiej, spodnie zrobiły się za duże, mimo że wcześniej z trudem wciskałam je na siebie. To było bardzo motywujące. Dodatkowo odchudzałam się razem z siostrą, wsparcie bliskiej osoby podnosiło morale. Nie zaprzeczę że miałam kilka potknięć. Słodycze to gorszy nałóg niż papierosy. Czasem było ciężko się powstrzymać, czasem się udawało, czasem nie. Na szczęście spadek wagi był zauważalny, komplementy otoczenia i wsparcie dały dodatkowa motywację. 

Jak samopoczucie wygląda teraz?

Teraz jest dobrze, pasują na mnie sukienki sprzed ciąży, zrobiło się lekko. Pora zacząć ćwiczyć i dalej modelować sylwetkę.

POKAŻ