mgr inż. Ewelina Krutkiewicz-Dębicka
Gabinet Premium

Opinie pacjentów

Korzystałam z wielu porad trenerów i dietetyków, ale Pani Ewelina okazała się najlepsza :) Dzięki niej schudłam 17,5 kg. Polecam każdemu :)

Dagmara

Poznaj inną historię

Fantastyczny efekt Natalii, czyli jak zgubić 10kg i na stałe wdrożyć zdrowe nawyki do swojej kuchni.

Ta wspaniała dziewczyna ze zdjęć to Natalia. Uśmiech na twarzy Pacjentki gościł od zawsze, jednak po zrzuceniu -10kg jest jeszcze szerszy! Swoją przygodę rozpoczęłyśmy pod koniec stycznia bieżącego roku. Na początku było wiele obaw i niepewności. Nie zawsze było łatwo, jednak upór i konsekwencja doprowadziły do rewelacyjnego efektu. Po kilku tygodniach terapii Pani Natalia już wie, że była to dobra decyzja i pokazaniem swojej przemiany chce zmotywować kolejne osoby do walki.

czytaj więcej

Imponująca przemiana Pani Marty -13kg

  • Marta (31l.), Łask
  • 13kg w 7 miesięcy
  • Kobieta

W lutym 2018r. trafiła do mojego gabinetu Pani Marta. Wtedy rozpoczynałyśmy kroki w walce o lepszą sylwetkę. Finał okazał się niesamowity! -13g i zupełnie odmieniona sylwetka.

 

Chcecie się dowiedzieć jak było? Przeczytajcie relację Pani  Marty.

Dlaczego zdecydowała się Pani na dietę?

Zaczęłam źle czuć się we własnym ciele, sukienki odstawały w miejscach w których nie powinny, że spodni wystawały boczki a sweterki opinały się na ramionach. Pomimo to nie zdecydowała bym się gdyby nie siostra, za co jestem jej wdzięczna.

Co czuła Pani przed i po wizycie?

Przed wizytą głównie ciekawość, natomiast po wiedziałam że będzie dobrze bo trafiłam w dobre ręce. Jak widać nie myliłam się. 

Jakie były początki?

Diety kojarzą się z wyrzeczeniami, rezygnacja z ulubionych potraw. Zaproponowany jadłospis był tak dopasowany, a jedzenie smaczne że początki wcale nie były takie trudne, na początku ważenie wszystkiego było troszkę uciążliwe, natomiast w obliczu efektów to żaden minus.

Z każdym spadającym kilogramem czułam się lepiej, spodnie zrobiły się za duże, mimo że wcześniej z trudem wciskałam je na siebie. To było bardzo motywujące. Dodatkowo odchudzałam się razem z siostrą, wsparcie bliskiej osoby podnosiło morale. Nie zaprzeczę że miałam kilka potknięć. Słodycze to gorszy nałóg niż papierosy. Czasem było ciężko się powstrzymać, czasem się udawało, czasem nie. Na szczęście spadek wagi był zauważalny, komplementy otoczenia i wsparcie dały dodatkowa motywację. 

Jak samopoczucie wygląda teraz?

Teraz jest dobrze, pasują na mnie sukienki sprzed ciąży, zrobiło się lekko. Pora zacząć ćwiczyć i dalej modelować sylwetkę.

POKAŻ